Ф. И. Тютчев «Как весел грохот летних бурь...»
Как весел грохот летних бурь,
Когда, взметая прах летучий,
Гроза, нахлынувшая тучей,
Смутит небесную лазурь
И опрометчиво-безумно
Вдруг на дубраву набежит,
И вся дубрава задрожит
Широколиственно и шумно!..
Как под незримою пятой,
Лесные гнутся исполины;
Тревожно ропщут их вершины,
Как совещаясь меж собой, –
И сквозь внезапную тревогу
Немолчно слышен птичий свист,
И кой-где первый желтый лист,
Крутясь, слетает на дорогу...
***
Перевод на английский язык.
Перевод на польский язык.
* * *
Summer thunder’s a happy ogre
eddying flying dust
when a storm, welling darkly huge,
troubles the blue of the sky,
and when a sudden dart of madness
pounces on a grove, making trees shudder
wide-leaved and noisily.
As if beneath some unseen foot,
the woody giants bend
their tops in anxious grumbles
of a secret conference.
Through the quick alarm
not a single bird stops whistling,
and somewhere in the middle of it all
the first yellow leaf,
tumbling along a road, announces fall.
* * *
Jak wesół pogrzmot letniej burzy,
Gdy miecąc lotny pyl, ulewa
Urwaną chmurą lunie z nieba
I zmąci je i odlazurzy.
A gdy porywczo-nierozumnie
Naskoczy na dąbrowę potem,
Dąbrowa ozwie się dygotem
Szerokolistnie, szmernie, szumnie!...
O, jak pod niewidzialną nogą
Gną się olbrzymy dąbrowiane;
Ich szczyty trwożnie rozszeptane
Jak gdyby radzą się ze sobą —
I skroś powstałą nagle trwogę
Słyszysz świst ptaków nie milknący,
Gdzieniegdzie pierwszy liść żółknący
Wirując spada już na drogę.
|