Тютчевиана

Cайт рабочей группы по изучению
творчества Ф. И. Тютчева

 

Ф. И. Тютчев
«Есть и в моем страдальческом застое...»

Есть и в моем страдальческом застое
Часы и дни ужаснее других...
Их тяжкий гнет, их бремя роковое
Не выскажет, не выдержит мой стих.

Вдруг всё замрет. Слезам и умиленью
Нет доступа, всё пусто и темно,
Минувшее не веет легкой тенью,
А под землей, как труп, лежит оно.

Ах, и над ним в действительности ясной,
Но без любви, без солнечных лучей,
Такой же мир бездушный и бесстрастный,
Не знающий, не помнящий о ней.

И я один, с моей тупой тоскою,
Хочу сознать себя и не могу –
Разбитый челн, заброшенный волною,
На безымянном диком берегу.

О господи, дай жгучего страданья
И мертвенность души моей рассей:
Ты взял ее, но муку вспоминанья,
Живую муку мне оставь по ней, –

По ней, по ней, свой подвиг совершившей
Весь до конца в отчаянной борьбе,
Так пламенно, так горячо любившей
Наперекор и людям и судьбе, –

По ней, по ней, судьбы не одолевшей,
Но и себя не давшей победить,
По ней, по ней, так до конца умевшей
Страдать, молиться, верить и любить.

***

Перевод на английский язык.

Перевод на польский язык.

* * *

In the martyrdom of my stagnation
are hours and days which intensify the pain.
Their weight is crushing, fatal's their oppression.
Verse can't endure it, verse cannot explain.

Everything dies. Tears and affection
close their doors! So empty and dark all around.
The past no longer wafts its clear shadow:
like a corpse, it lies beneath the ground.

Above it, in bright reality,
loveless, where sun-rays never fall,
there's an impassive, soulless world
which neither knows, nor can remember her at all.

I'm alone in my submissive tedium.
I want to know myself, to be aware;
I can't, a shattered boat thrown up by breakers
upon a nameless shore that's wild and bare.

Lord, let me burn with suffering.
Dispel the deathliness cramping my soul.
You've taken her, but all the living torment,
the painful memory of her leave whole.

Let me remember her, life's task fulfilling,
fighting her final conflict of despair,
loving with love so fierce and so burning,
facing fate and people's slander unafraid,

her, her who, never defeating fate,
vowed all the same that fate would never win,
her, her who till the end was able
to bear such pain, to pray, believe – to love!

* * *

Bywają w mym męczeńskim odrętwieniu
Godziny, dni od innych potworniejsze,
Ich fatalnemu, ciężkiemu brzemieniu,
Ich uciskowi nie sprostają wiersze.

Nagle zamiera wszystko. Łzy, wzruszenie
Nie mają już dostępu; pusto, ciemno,
Minione nie powiewa lekkim cieniem,
Lecz niby trup ukrywa się pod ziemią.

Ach, nad nim w powszedniości dni natrętnych,
Lecz bez miłości, bez promienia słońca
Świat taki sam – bezduszny, beznamiętny,
Niepomny jej, nic o niej niewiedzący.

I ja, samotny, z moim smutkiem tępym
Na próżno pragnę siebie znów odnaleźć –
Na bezimienny, dziki brzeg z odmętów
Strzaskana barka, rzucona przez fale.

O Boże, daj palącą mi udrękę,
Martwotę duszy mojej, błagam, rozprosz –
Zabrałeś ją, ale wspomnienia mękę
Zostaw mi po niej, mękę wiecznie ostrą –

Po niej, tak bohaterskiej w ciągłej walce,
W zmaganiach rozpaczliwych przeciw ciosom,
Tak kochającej płomiennie, uparcie,
Ludziom na przekór i na przekór losom.

Po niej, która pokonać się nie dala,
Lecz doli swej uległa wciąż walcząca,
Po niej, która tak modlić się umiała,
Cierpieć i wierzyć, i kochać do końca.

НаверхПерейти к началу страницы
 
  © Разработчики: Андрей Белов, Борис Орехов, 2006.
Контактный адрес: [email protected].